wtorek, 26 marca 2013

Rozdział IV


<KLIK>   ( jeśli się skończy  kliknij replay )


**Marlena**
Za drzwi wyjrzał  blondasek o niebieskich oczach to był nie kto inny jak Niall. Przywitałam się z nim i poszłam do reszty chłopaków. Po chwili wszyscy poszliśmy usiąść na kanapę w salonie panowała cisza, ale po chwili przerwał ją Niall.
-To co robimy dzisiaj -zapytał się wszystkich .
-może pojedziemy na plaże-zaproponowała Marlena świetny pomysł krzyknęli wszyscy. Bez zastanowienia poszliśmy się przygotować .Ja ubrałam to Marysia  to po wyszykowaniu sie pojechalismy na plaże.

**Na plaży  Marysia**

Razem z Harrym rozłożyliśmy swój koc na którym siedziała z nami moja przyjaciółka.Gdy razem z Marleną się opalałyśmy chłopacy jak małe dzieci bawili się w wodzie ..
Po po chwili same do nich dołączyliśmy, chlapaliśmy się i wygłupialiśmy się.

**15 min**

Po kąpieli w oceanie siedzieliśmy na kocach .Gdy  już prawie wyschnęliśmy  ubraliśmy się i pojechaliśmy do domu. Harry krzyknął to teraz na imprezę ,wszyscy krzyknęliśmy yeahhhh.
Gdy się wyszykowaliśmy poszłam do chłopaków a Marlena gdzieś zniknęła.

 **Marlena**

Gdy wróciliśmy poszłam się wykąpać. Po kąpieli wysuszyłam głowę i ubrałam się w to.
Postanowiłam że zejdę na dół i coś zjem.
Kiedy byłam już w kuchni  zauważyłam Nialla, który zajadał jajecznicę.
On jest taki słodki nawet gdy je. Podeszłam do kuchenki na której stało naczynie a w naczyniu jajecznica nałożyłam sobie trochę, i podeszłam do stołu przy którym siedział Niall dosiadłam się do niego i zaczęłam jeść.

**Niall**

Kiedy jadłem swoją jajecznicę nagłe ktos wszedł do kuchni to była to Marlena. Kiedy ją zobaczyłem zamurowało mnie kompletnie wyglądała przepięknie chyba się zakochałem. Jak  dosiadła sie do mnie zaczęła jeść  spojrzałem się na nią miała kopiec jajecznicy na swoim talerzu pomyślałem sobie ze tez lubi jeść tak jak ja.
-zostawiłaś coś mi?-spytałem sie jej .
-tak,wiedziałam ze będziesz chciał.
Nakładając sobie jajecznicy powiedziałem do dziewczyny
 -widzę ze mamy wspolną cechę .
-jaką?-spytałam i popatrzyłam sie na blondyna.
-oboje lubimy duzo jeść-odpowiedziałem, a ona się tylko uśmiechnęła

**Harry**

Gdy siedzieliśmy z Marry i chłopakami w salonie zobaczyłem że kogoś mi tu brakowało. Gdzie jest Niall i Marlena- zapytałem, a  wszyscy na raz pokoju i poszli do kuchni. Zobaczyliśmy tam Nialla i Marlenę  jedzących jajecznicę i śmiejących sie.
-a wy z czego macie taka radochę -zapytał się Liam. Gdy nas zobaczyli odrazu przestali sie śmiać.

**Marysia**


Gdy weszliśmy wszyscy do kuchni i zobaczyliśmy roześmianych Marlenę i Nialla.
- a wam co tak wesoło- gdy nas usłyszeli od razu ucichli

**Marlena**

Bardzo polubiłam Nialla. Nigdy bym nie pomyślała że będę z nim siedzieć w jednym domu a co dopiero w jednym pomieszczeniu. Jeszcze dzień wcześniej mogłam go tylko zobaczyć na ekranie komputera lub komórki, a teraz mogę się razem z nim śmiać.
- to co jedziemy na tą imprezę- zapytałam a ci sie ocknęli
- możecie dać nam jeszcze 15 minut Harry mysi się przebrać prawda Harry!? - Marysia spojrzała na lokowatego, a chłopaka tylko pochylił głowę na dół. Marysia chwyciła go za rękę i ciągnęła na górę.

**Marysia**

Złapałam chłopaka za rękę i ciągnęłam na górę po schodach ale chłopak cały czas sie upierał
- Harry nie myśl sobie że będe cię ciągnęła całą drogę po schodach- ten jak na złość chciał mi zrobic na złość i i zatrzymał się- Harry z tobą jak z dzieckiem- chłopak skrzyżował ręce na klatce piersiowej i zrobił poważną minę - i co teraz bedziesz sie obrażał
- ta, ja nie wiem po co mam iśc sie przebierać skoro jestem juz gotowy
- Harry musisz się przebrać nie pojedziesz tak ubrany nawet sie nie przebrałeś z ciuchów ktore miałes na plaży
- o boże ale mi się tak nie chce, a w klubie jest ciemno nikt nie bedzie widział a teraz wracamy na dół
- to co może ja jeszcze mam cie przebrać co!?- wykrzyknęłam a chłopak podskoczył  i pokierował sie ku górze do pokoju, ale nagle się zatrzymał i powiedział
- ej to nawet niezły pomysł jeśli mi sie nie chce przebierać to może jednak ty mnie przebierzesz co, napewno nie sprawi ci to problemu prawda  ?- zapytał
- nie no ależ skąd ja mam mieć jakiś problem- odpowiedziałam sarkastycznie - juz do pokoju!- wykrzyknęłam a chłopak pobiegł do pokoju





Przepraszam że tak późno, ale jutro ma sprawdzian i musiałam się trochę pouczyć.
Za nami już czwarty rozdział jutro piąty  wstawię wcześniej.
Mam nadzieję że się podoba :)
;***

1 komentarz: