poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Rozdział IX

- ustaliśmy że niby tego nie widzieliśmy - powiedział Liam
- no przecież jeśli ktoś się dowie - zagroził Harry
- dobrze spokojnie w końcu kto tego nie robił - spojrzałam na loczka
- no w sumie racja - pocałował mnie w czoło
- no to co was do nas sprowadza - spojrzałam na chłopaków i moja przyjaciółkę, która siedziała przy blacie kuchennym
- my po prostu nudzimy się Louisa nie ma u Eleanor, Zayn u Perrie, a my co nic nudzimy się pomyśleliśmy że może wy coś nam doradzicie że gdzieś pójdziemy do baru albo na miasto - zaproponowała Marlena
- no jasne wezmę tylko prysznic, ubiorę sie i jedziemy - powiedziałam
- a ja to co tez musze się wykapać - oburzył sie Hazza
- no i Harry też - dodałam
- no dobra to wy się ogarnijcie a my jedziemy do domu tez się ogarnąć i za godzinę po dome jesteśmy to więc do później - powiedział Liam i zaraz poszli
- ja kapię sie pierwsza - krzyknęłam i pobiegłam na piętro do łazienki
- ej ja pierwszy - biegł za mną - ej po co marnować wodę nie możemy razem się wykapać- zaproponował
- jak chcesz to chodź ale bez wygłupów - pokazałam na niego palcem - jasne
- dobrze mamo - posmutniał, po kąpieli ubrałam się w to  a Harry był ubrany tak.
Zeszliśmy na dół wyjrzałam przez okno czy nasza wspaniała trójka przyjechała tak przyjechali stał samochód  Nialla.
- Harry już są idziemy - krzyknęłam a chłopak zaraz stał koło mnie wyszlismy z domu i pojechaliśmy do klubu. Kiedy wyszliśmy z auta Marlena była ubrana w to Niall w to a Liam w to.
- ej zapomnieliśmy o Danielle- powiedziałam
- Danielle nie ma jest u rodziny wróci za parę dni-powiedział Liam
- aha już myślałam że naprawdę zapomnieliśmy o niej - powiedziałam ze zdenerwowaniem w głosie
- no to co idziemy zaszaleć - krzyknął Niall
- no jasne chodź kochanie - chwycił mnie za rękę loczek i pociągnął do klubu, a reszta poszła za nami
- no to gdzie siadamy - zapytał Liam
- no napweno przy stoliku - wykrzyknął  blondyn
- oj kochanie nie denerwuj się - uspokajała go Marlena
- tam jest wolny stolik - wskazałam na pusty stolik do którego wszyscy podeszliśmy
- no to co pijemy - zapytał Niall
- ja poproszę drinka - powiedziałam
- ja tez poproszę - odezwała sie Marlena
- no to wszyscy weźmiemy po drinku - zaproponował Liam
- okej - przytaknęliśmy

Po zamówionych drinkach siedzieliśmy wszyscy przy stoliku i rozmawialiśmy na różne tematy.Harry był juz trochę pijany nie wiem nawet po czym ale cały czas się chwiał.
-kochanie moje najdroższe- wyszeptał mi na ucho
-hmm- spojrzałam na chłopaka
- daj buziaka ale takiego słodkiego - nastawił usta w dzióbek zrobiłam to o co prosił pocałowałam go.

**Niall**

Razem z Marleną i Liamem śmialiśmy się z kawałów które sobie na wzajem opowiadaliśmy, spojrzałem  na Harrego i Marysię jak zwykle całowali się postanowiłem ze zrobię to samo chwyciłem Marlenę za policzek i pocałowałem namiętnie 
- Niall za co to - zapytała kiedy odkleiliśmy  się od siebie
- mówiłem ci jak bardzo cię kocham - pocałowałem ją znowu
- ja ciebie też Niall
- może jedziemy juz do domu jestem zmęczony - zapytałem
- jasne - wstała od stolika co zrobiłem to samo - Marysia my idziemy już
- okej Harry idziemy i tak niedługo zamykają lokal - zapytała chłopaka
- jasne chodz - wstał i podał jej swoja rekę - a ty Liam idziesz
- jasne że ide przecież sam tu nie bede siedział -odpowiedział i wstał po czym wyszedł z budynku po czym zrobiliśmy to samo.


wtorek, 16 kwietnia 2013

Rozdział VIII

....tak jak to Harry jemu nie da się oprzeć, więc dałam mu to co chciał tak o to spędziliśmy nasz dzień. Miałam tylko nadzieję że sąsiedzi  nic nie widzieli bo to nie obyło by się bez plotek.
- Marysia wiesz co..
- hmm
- jesteś tak bardzo pociągająca że głupi by się za tobą nie obejrzał - uśmiechnął się 
- ooo Harry ty mój miśku jesteś taki słodki - pocałowałam go
- skarbie ja to wiem - znowu zaczął mnie całować, kiedy nagle usłyszeliśmy jakieś odgłosy pochodzące z domu

**Harry**

- Harry co to było - zapytałam prze straszona
- nie wiem zaraz to sprawdzę - powiedział miał już wstawać, kiedy koło baldachimu pojawiły się postacie chłopaków Liama Nialla i Marleny co!? ale jak oni dostali się do domu - pytałem siebie w myślach no tak dałem im klucz w razie gdyby coś się stało
- Harry co wy tu ro..... wow - powiedział Liam - przepraszamy nie wiedzieliśmy ale postanowiliśmy wpaść- dodał
- dobra spokojnie nic się nie stało ale mogliście zadzwonić a nie - mówiłem lekko zdenerwowanym głosem
- no dobra my idziemy na razie do domu a wy się ogarnijcie jakoś - tym razem odezwał się blondyn kiedy poszli razem z Marysią zaczęliśmy się śmiać
- czemu oni zawsze zjawiają się w najmniej nie odpowiednim momencie - powiedziała dziewczyna
- no ja właśnie nie wiem oni mają jakieś szczęście no nie - spojrzałem na dziewczynę - dobra chodź ubieramy się i idziemy do nich


**Marlena**

Gdy z kończyliśmy grac w golfa wróciliśmy do domu przebraliśmy się nie mielimy co robić więc postanowiliśmy że pojedziemy do Harrego i Marysi. Kiedy byliśmy już pod domem dzwoniliśmy i nikt nie otwierał mielismy zapasowe kluczę wieć po prostu weszliśmy wołalismy ale nikt sie nie odzywał udaliśmy sie za do, w ogrodzie stał baldachim może tak się schowali pomyślałam sobi. Poszliśmy tai i natknęliśmy sie na Hazzę i moja przyjaciółkę, którzy no wiecie.
-Harry co wy tu ro..... wow-  powiedział Liam - przepraszamy nie wiedzieliśmy ale postanowiliśmy wpaść- dodał
-dobra spokojnie nic się nie stało ale mogliście zadzwonić a nie - mówił lekko zdenerwowanym głosem Harry
- no dobra my idziemy na razie do domu a wy się ogarnijcie jakoś- tym razem odezwał się blondy, po chwili tak jak powiedział poszliśmy do domu i czekaliśmy na zakochana parę, po 10 minutach zjawili się w kuchni.




sobota, 6 kwietnia 2013

Rozdział VII

**Następnego dnia**

Obudziłam się wcześnie była 7 nie wiem co mi się stało zawsze staję około 10 a dzisiaj siódma, ale ważniejsze że wstałam. Poszłam do łazienki wykonałam poranną  toaletę i ubrałam się. Wróciłam  do pokoju podeszłam do łóżka na którym spał Niall i pocałowałam w policzek, chłopak to poczuł bo otworzył oczy
- hej - powiedziałam
- hej skarbie która godzina- zapytał a ja spojrzałam na zegarek w telefonie
-ósma pora wstać - uśmiechnęłam sie 
- już wstaję - usmiechnął się i pocałował mnie w policzek, wstał i poszedł do łazienki
- czekam na dole - krzyknęłam , kiedy schodziłam po schodach usłyszałam jakieś głosy dochodzące z kuchni siedział tam Liam Zayn i Louis
- cześć wam - przywitałam się
- hej- odpowiedzieli wszyscy
- a gdzie masz blondaska - spytał Lou
- bierze prysznic zaraz powinien tu przyjść - odpowiedziałam


**Marysia**


Kiedy się obudziłam była 8:10. Obróciłam się w drugą stronę i spojrzałam na Harrego, który jeszcze spał nie budziłam go tylko poszłam do łazienki wykapałam się. po kąpieli ubrałam się i  zrobiłam lekki makijaż. Zeszłam na dół zrobić śniadanie, postanowiłam że skoro jest ciepło to zjem je w ogrodzie.

**Harry**

Kiedy się obudziłem zobaczyłem że Marysi już nie ma. Wstałem zszedłem na dół do kuchni tam także jej nie zastałem zauważyłem że drzwi na ogród były otwarte. Otworzyłem drzwi szerzej i zobaczyłem siedzącą 
Marysie popijającą kawę. Ruszyłem w stronę siedzącej dziewczyny siedziała do mnie tyłem więc mnie nie widziała. Kiedy stałem już za nią zakryłem jej oczy ona lekko podskoczyła
- boże Harry nie starasz mnie - powiedziała ze strachem ale i śmiechem w głosie
- hej kochanie co tak wcześnie wstałaś - zapytałem siadając obok na krześle
- nie tak wcześnie wstałam o - popatrzyła na zegarek - coś po ósmej
- jak ci się dzisiaj spało - zapytałem
- w sumie nawet dobrze, a tobie ?
- mi tak sobie cały czas się budziłem, co dzisiaj robimy - zapytałem
- może wyskoczymy na zakupy
- na zakupy, myślałem że spędzimy ten dzień sami  w domu
- no to zakupy przekładamy na inny dzień a dzisiaj w domu tak


**Niall**


Gdy obudziłem sie Marlena jeszcze słodko spała. Więc poszedłem do łazienki ubrałem się i wróciłem  do pokoju Marlena jeszcze spała więc poszedłem zrobić jej śniadanie.  Zrobiłem jajecznicę.
Poszedłem na piętro żeby obudzić Marlenę. Wszedłem do pokoju podszedłem do łóżka i pocałowałem Marlenę w usta ona lekko otworzyła oczy i się uśmiechnęła.
- witaj kochanie- przywitałem ją
- hej -odpowiedziała
- ubierz się i przyjdź na dół na śniadanie - powiedziałem i wyszedłem z pokoju

**Marlena**

Wstałam poszłam do łazienki wykonałam poranną toaletę i ubrałam się.
Zeszłam na dół  na dole siedział Niall no i oczywiście Zayn Liam zastanawiałam się gdzie Louis.
-cześć wam - przywitałam się
-hej- odpowiedzieli 
- a gdzie macie Louisa ? - zapytałam i zaczęłam jeść jajecznicę którą przygotował mój chłopak
- dzisiaj nocował u Eleanor - powiedział Liam
-aha
- co dzisiaj robimy ? - zapytał Zayn
-może golf - zaproponowałam
- a umiesz grać w golfa - zdziwił się blondyn
- nie mam nadzieję że mnie nauczysz ? - uśmiechnęłam się do chłopaka a ten to odwzajemnił
- no to co za pół godziny na dole - powiedział Liam
-jasne - powiedzieliśmy wszyscy razem i rozeszliśmy się do pokoi


**Harry**

- okej. To może sobie popływamy dzisiaj razem co ty na to?- spojrzałem na dziewczynę
- jasne zaraz pójdę się przebrać i wskakujemy - uśmiechnęła się i pobiegła do domu, co zrobiłem też ja.
Pobiegłem do pokoju po kąpielówki, przebrałem się i poszedłem na taras, na którym znajdował się basen.
Usiadłem na leżaku i czekałem na Marysię. Po 15 minutach Marysia przyszła wyglądała tak seksownie te nogi, włosy, oczy brak słów.
Miała na sobie to boże ANIOŁ.
- hej znamy się - wstałem i odchyliłem okulary i spojrzałem na dziewczynę ona się zarumieniła
-al śmieszne ha ha
-kochanie ale ja nie żartuje - podszedłem do niej i namiętnie pocałowałem
- to co wskakujemy - zapytała a ja chwyciłem ja za rękę  i pociągnąłem tak ze wleciała razem ze mną do wody
- Harry poradziła bym sobie - uśmiechnęła sie do mnie ja podpłynąłem do niej i znowu pocałowałem- Harry nic z tego nie bedzie więc się nie wysilaj
- ale z czego - wiedziałem o co chodzi ale udawałem że nie wiem
- ty bardzo dobrze wiesz i nie udawaj ale może jutro po jutrze kiedyś na pewno
- skarbie  powiedziałem do brunetki która pływała na drugim końcu basenu
- hmmm-podpłynąłem do niej i zrobiłem maślane oczy - Harry zapomnij
- ale kochanie wiesz że ja tak nie mogę - zrobiłem smutną minę
- zastanowię się - powiedziała

**Niall**

Poszłam z Niallem do pokoju żeby sie przebrać Niall miał na sobie to a ja to. Zeszliśmy na dół na dole czkał na nas Liam który miał na sobie to a Zayna jeszcze nie było.
- Zayn nie jedzie powiedział  że nie lubi golfa więc postanowił ze odwiedzi Perrie.- oznajmił Liam
- okej no to co możemy jechać- odezwał sie blondyn

**Marlena**

Po 30 minutach byliśmy już na polu golfowym chłopaki zaczęli grać a ja na razie sie przyglądałam
- no to rozumiesz chociaż trochę - zapytał mnie Niall
- no może trochę tak  -odpowiedziałam
- no to chodź zobaczymy jak grasz- tym razem odezwał się Liam

**Harry**

Po kąpieli w basenie położyliśmy się pod baldachimem .
-Już się zastanowiłaś - zapytałem w między czasie całując dziewczynę   po ramieniu
- no nie wiem czy zasłużyłeś -uśmiechnęła się a ja nic nie odpowiedziałem tylko zacząłem ją całować